piątek, 11 czerwca 2010

Dzień drugi

Dzisiejszy dzień był szczęśliwy dla Maćka. Na oddziale spotkałam Panią Doktor, Katarzynę K. Do dziś uważam, że lepszej opiekunki nie mógł trafić J. Pani doktor przedstawiła się jako jego lekarz prowadzący. Otrzymałam kilka nowych informacji – mamy wysoki poziom bilirubiny, być może czeka nas przetoczenie krwi, mamy zakażenie bakteryjne. Informacją bardzo pozytywną i pozwalającą mieć nadzieję było to, że Maciuś został określony dzieckiem bardzo żywotnym. Myślę, że dzięki temu lekarka odważyła się powiedzieć, że moje dziecko ma szansę się z tego wygrzebać (to był prawie dosłowny cytatJ).
Dzisiaj też pierwszy raz kiedy swojego synka widział Kamil. Nie ma co ukrywać, był w tak samo ciężkim szoku, jak ja wczoraj, gdy zobaczyłam go pierwszy raz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz