wtorek, 19 marca 2013

Matka wymiękła....+ okulista

      Wczoraj wieczorem zasypiamy, wyjątkowo z młodym człowiekiem między nami. Jakoś tak się wiercił, że mnie przypadkiem uderzył. Powiedział takie coś "oj mama pseplasam". I dał mi buziaka w uderzone miejsce. Koszmarne widmo dzisiejszej wizyty u pani okulistki przykryte nawet troszeczkę było tym wczorajszym pseplasam.....rozpływałam się tym zdaniem :).

W blogowych planach miałam powyższy zapis zrównoważyć wiadomością o kolejnych dodatkowych dioptriach, żeby nie było za różowo, ale nic z tego :).

       Pani okulistka po pierwsze podważyła uwagę pani neurolog, że Maćkowe oczy nie odwodzą na zewnątrz. Trzymałam mu głowę ciasno i nieruchomo w moich dloniach, a pani okulistka zaczepiała go grzechotkami po bokach. Odwodził wszystkimi oczami tam, gdzie trzeba i tak, jak trzeba.
Kolejna diagnoza, że oko lewe ma kiepską motorykę również została obalona. Badanie w gabinecie okulistycznym nie wykazało różnic w patrzeniu okiem prawym i lewym. Ale aby mieć pewność 100%, będziemy mieć do tego podejrzenia odpowiednie specjalistyczne badanie, w klinice na bardzo specjalistycznym sprzęcie. Badanie sprawdzi symetryczność widzenia. Z rehabilitacji wzroku mamy się jedynie plasterkować na lepsze (prawe) oko, dodatkowa rehabilitacja nie jest nam potrzebna.

Poza tym
- dioptrie sprawdzimy w sierpniu, teraz za wcześnie na to badanie,
- pani była zachwycona Maćkiem - odczytał jej i nazwał wszystkie pokazane przez nią na tablicy cyferki
- zrobiła mu zdjęcie - pani doktor będzie miała jakiś wykład, konferencję czy coś takiego i chce zaprezentować pozostałym okulistom idealnie dobrane okulary :D. Maciek patrzy przez nie zupełnie prawidłowo, dokładnie środkiem szybek.
- powiedziała, że Maciek to jakiś fenomen jest.  No...bez przesady, ale fajny jest naprawdę i jestem z niego pieruńsko dumna :).


8 komentarzy:

  1. Fajny jest- nie da się ukryć!
    I rozczulający...
    Fantastycznie, że z oczami się okazało być ok! Jednak trzeba kontrolować te diagnozy neurologów, bo oni niezłe cuda potrafią próbować człowiekowi wmówić!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podaj mi kobieto jakiś kontakt o siebie

      Usuń
    2. Masz tu maila: marta.skrzypiec@gmail.com
      :)

      Usuń
  2. I bądź tu mądrym jak jeden lekarz tak, a drugi tak. :)

    Fajny ten Maciuś. :)

    PS: A do jakiej okulistki jeździcie? My jeździliśmy do Centrum Św. Jerzego do Rydlewskiej-Fojut.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak...bądź tu człowieku mądry :(.
      Będę się jednak trzymać jednej opinii - wybieram panią okulistkę. Jest naprawdę fachowcem w swojej dziedzinie i przekonała mnie.
      Uprzednio chodziliśmy do dr Fojut, ale młody tak zezował, że pani dr się poddała i kazała nam skonsultować z dr Więckowską. I u niej teraz się prowadzimy.

      Usuń
    2. Nie znam. ;)
      Ostatni raz byliśmy u dr Fojut jak Jaś skończył trzy latka. Czyli w lipcu ubiegłego roku.
      Powiedziała, że to ostatnia wizyta (chyba, że bedziemy się czymś martwić).
      Tylko, że Jaś to bardziej kontrolnie już do niej jeździł.

      Usuń
  3. Ba fajny to mało powiedziane :) Dobrze, że niektóre wcześniacze deficyty zostają daleko za Maćkiem i życzę by się w końcu odczepiły. Dorcia musisz uważać na tego szkraba, bo podbija wiele kobiecych serc :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Dorcia ja również bardzo się cieszę z tak wspaniałych wiadomości... Jednak po raz kolejny przekonujemy się jak ważne i istotne są konsultacje u różnych specjalistów. Pozdrawiamy :)

    OdpowiedzUsuń