Jak w tytule - na chwilę obecną koniec z koko koko. Od dziś na tapecie nowa piosenka, muzykę i słowa pisał Maciek Bąk. Tekst brzmi: kuuuupa lalala, kuuuupa lalala, kuuuupa lalala.
Ewa przyciągnęła z przedszkola zarazę w postaci szkarlatyny. Dzieci były w miarę od siebie izolowane, jednak młody i tak się załapał. Wczoraj zaniepokoiło mnie jego zachowanie - pierwszy raz w swoim życiu LEŻAŁ sobie w łóżeczku. Do tej pory nie było mowy, żeby Maciulek uleżal chwilę w łóżeczku, na takie ekstrawagancje szkoda w naszym domu czasu. Wczoraj właśnie tam został położony, leżał sobie potulnie bez słowa skargi i prób ucieczki. To sygnał numer jeden. Sygnł drugi, to temperaturka 38,3 stopnia. Sygnał trzeci to dzisiejsza pobudka z temperaturą prawie 39 i brakiem głosu. Sygnał czwarty - po zaaplikowaniu leków synu spał do godziny 10.15 - przy jego codziennej pobudce około 6 rano jest to wyczyn nad wyczyny. Lekarz zdiagnozował anginę. Podejrzewam jakiś klon szkarlatyny, gdyż antybiotyk ma taki sam jak Ewa.
Badając Maćkowe gardełko wybadaliśmy przypadkiem cztery nowe zęby :). Jakoś tak niepostrzeżnie wyrosły nam cztery nowe trójki:).