wtorek, 27 września 2011

Mama w pracy

        Jakoś chyba się ogarnęłam  i nawet odnalazłam w tej mojej pracy. Co prawda cierpię na lekki deficyt snu i czasu dla siebie, ale dam radę :). Maciek jeździ do opiekunki, opiekunka już się go nie boi (maluch jest jej pierwszym wychowankiem wcześniakiem), radzą sobie nieźle. Młody człowiek waży juz 8,0 kg -  jak zaczął w miarę sensownie jeść, zaczął też przybierać na wadze, choć wciąż zdarzają nam się pojedyncze wymioty. Robi kosi łapki, bije brawo - jeśli ma ochotę oczywiście. I potrafi sam się napić z niekapka - dłuuugo nie mógł tego ogarnąć. I co mnie śmieszy do łez - do kąpieli zawsze rozbieramy go w salonie, Maciek sam leci do łazienki. Od kiedy potrafi siedzieć, zawsze przed kąpielą sadzamy go na wagę. I ostatnio Maciek sam zaczął włazić na wagę przed wejściem do brodzika.
       I mówi mamam :) :) :). Zakładam, że chce przez to powiedzieć wreszcie "mama" :).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz