niedziela, 8 stycznia 2012

Odkrycie

       W święto Trzech Króli udało nam się odwiedzić moją chrzestną, ciocię Basię, najwspanialszą ciocię na świecie, oraz jej najbliższych. Usłyszeliśmy tam uwagę dotyczącą naszych dzieci, wypowiedzianą przez wspaniałą osobę w wieku że tak powiem babcinym, że przy tych dzieciach ciocia Zosia odpoczywa. Piękne to :). Ewa i Maciej potrafią broić i hałasować tak, że niezbędne stają się stopery w uszach, ale generalnie są kochane. Umieją zająć się same sobą, rysować, układać itd - oczywiście, prowodyrem jest Ewcia, Maciuś ją jak na razie tylko niezdarnie naśladuje. Dziękuję, ciociu Zosiu :).

     I tego właśnie dnia, wysłuchawszy moich skarg i zażaleń dotyczących karmienia Maćka, ciocia Basia wzięła go sobie na kolanka i blisko jego buzi  i (oczu :) ostentacyjnie jadła ciasteczko. Nie wiem, jak to ciocia zrobiła, ale mój syn sam otwierał buziaka i wołał jeść. I jadł.....Co prawda kawałki wielkości okruszków, no może dwóch okruszków, ale jadł i pracował nad tym całą buzią. SZOK.
    W podobny sposób potraktowałam go wczoraj w domu,  farszem do naleśników. Widział, jak ja jadłam, głośno mlaszcząc, bardzo chętnie sam otwierał buzię po kawałeczki smażonego mielonego mięsa. I te kawałeczki elegancko żuł. Co prawda wypił potem pół kubka soku, tak go suszyło (mięso nie było przyprawiane specjalnie pod jego gust:), ale cieszę się, że może coś drgnęło. No i niecierpliwie czekam na spotkanie z neuologopedką.


2 komentarze:

  1. Wiesz co, ja robię tak z Emilką jak coś w domu jemy to ona zawsze jest sadzana do stołu ja żuje i mlaskam śmiesznie to wygląda, ale działa na Emilke bo ona otwiera buzie.rusza buziom i połyka malutkie okruszki chleba. Obiadki z grudkami jeszcze odpadają ale zupa z drobinkami klusków jest ok, tak samo jak zmiażdżony banan.Powodzenia w ćwiczeniach z jedzeniem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fantastycznie! Wreszcie rozumiem o co Ci chodziło z tymi okruszkami na gg:)

    OdpowiedzUsuń