Mieliśmy dziś wizytę o okulistki. Myślałam, że wiedza o dioptriach mojego syna zostanie odświeżona, ale się rozczarowałam. Pani doktor powiedziała, że zbadamy to dopiero w okolicach przełomu wiosny i lata, w Maćka przypadku nie ma sensu badanie tego częściej. Zdecydowanie poprawiło się przenoszenie wzroku z jednego oka na drugie (chociaż lewe oko wciąż natrętnie zezuje). Lekarka była zdziwiona, że Maciuś bez problemu nosi okulary. Ja też się temu dziwię :D. Musimy wymienić szkła - obecnie przy wadzie plus 5 mamy szkła o mocy plus 3, teraz zrobimy już plus 5. Czy takie szkła wyglądają już jak spody od słoika? Czy to jeszcze nie to? Dowiem się wkrótce.
Ha ha! Stanie na klapie od zmywarki jest tez ulupioną zabawą Frania:)
OdpowiedzUsuńDorota, powiedz mi - pytałaś się okulistki jaka jest norma fizjologiczna u dzieci jeśli chodzi o wadę wzroku?
Jak u Was wygląda badanie okulistyczne? Kropisz oczka kilka dni przed badaniem czy robi to lekarz w dniu badania (u nas tak jest).
Uściski dla twojego małego dzielniachy:)
Cześć Agnieszka,
OdpowiedzUsuńfizjologia to max plus 3 dipotrie. Wszystko powyżej wymaga już interwencji - nam przypadły okulary.
Oczki kropimy po wstępnym zbadaniu przez lekarkę, już na miejscu w poradni. A po odczekaniu odpowiedniej ilości minut - Maciek ładnie reaguje i wystarczy jedno kroplenie- badanie właściwe.
Uściski dla Franulka :).