sobota, 28 czerwca 2014

Podsumowanie pracy trzylatka

       Na zakończenie roku przedszkolnego poprosiłam Maćkową wychowawczynię o ocenę pracy naszego skrzata. Maciek ma wczesne wspomaganie, więc pani z urzędu zobligowana jest do wystawienia oceny pracy, ale ponieważ postępy z dziedzin, które są wspomagane znam, zależało mi bardziej na opinii opartych na obserwacjach na początku roku i tych bieżących.
Lista zachowań, które oceniano, wynosi trzy strony. Tak więc jesienią Maciuś dostał ocenę "rzadko" podczas:
- słuchania poleceń nauczyciela
- trzymania kredki
- samoobsługi (jedzenie, czynności fizjologiczne)
- śpiewania.
Jedne zachowania miały ocenę "czasami", inne "często".
W czerwcu Maciuś ma już same oceny najwyższe, czyli "często". Jednym słowem postęp:).
Widzę to w domu. Ogromny postęp dotyczy rozwoju mowy, ale najbardziej ze wszystkich sfer zaskoczyły mnie prace ręczne.
Maciek potrafi używać plastelinę (wykleił na kartce piękne góry i wzgórza). Potrafi rysować i kolorować. Postęp w tych czynnościach to zasługa wychowania przedszkolnego, myśmy, jako rodzice, akurat w tej dziedzinie nie mieli w tym większego udziału.

  W ostatnich dniach Maciuś przyniósł nam taką oto pracę, zgodnie z wychowawczynią twierdzą, że praca (kolorowanka) jest absolutnie samodzielna:

W maju byliśmy na Dniu Rodziny, dzieci wręczały rodzicom ich portrety. Tak więc ja i Maćkowy tato, w oczach naszego dziecka wyglądamy tak:

1 komentarz:

  1. Brawo Maćku! Przecież na pierwszy rzut oka widać postępy u tego przystojniaka
    !

    OdpowiedzUsuń