niedziela, 10 czerwca 2012

Bilans dwulatka

     Dwa latka przeleciały nawet nie wiadomo kiedy. Wcześniactwo to upadki i wzloty, to nieustanny lęk, czy nie zostanie po nim żadna pamiątka.
     Mój wcześniak cały czas się rozwija. I fizycznie, i intelektualnie. Waży 9 kg, wreszcie je. Makaron nitki wciąga jak trzeba do buzi, makaron świderek rozgryzie calutki. Ciastko zje sam, co powinien gryźć, to gryzie. Niezwykle mnie to cieszy. Fakt, że tak długo był okrutnym niejadkiem nie wynika z tego, że obiady rozdrabniałam mu w blenderze, co mi ktoś zarzuca. Maciek odmawiał jedzenia czegokolwiek, niezależnie od tego, czy posiłek miał grudki, czy był samym mlekiem. Wcześniaki tak po prostu mają, że niezwykle długo dojrzewają do decyzji : będę jeść.
     Widzę, że młody bardzo dużo rozumie. Prawie zawsze wykona moje polecenie, wskazuje palcem różne przedmioty, powtarza za nami wyrazy (z różnym oczywiście efektem), powtarza gesty i nasz ruch. Próbuje wchodzić po schodach i z nich schodzić w pionie, trzymając się barierek. Śpiewa sobie piosenkę o myciu zębów, z czego rozumiem w sumie O O O (szczotko szczotko hej szczoteczko), zaśpiewane w melodii identycznej z oryginałem.
      W piątek wybieramy się na ocenę rozwoju, ciekawa jestem opinii fachowca na temat mojego dziecka.

PS - tortu urodzinowego dziś nie było. Klasycznie zważyłam bitą śmietanę, zjedlismy więc tylko zwykłe ciastko:). Za to torcik zamówiony jest u babci Uli:).



2 komentarze:

  1. Maciusiu kochany, życzymy Ci z okazji 2 urodzin przede wszystkim dużo zdrówka i aby po wcześniactwie juz za chwile nie pozostał nawet najmniejszy ślad.
    Trzymaj się kochany dzielniacho,
    buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszko, w imieniu Maciusia serdecznie dziękuję za życzenia:)

      Usuń