W ramach rzetelnego prowadzenia Maćkowego bloga i kronikarskiej powinności zobligowana jestem do wpisu o nowej sztucze mojego syna :
Maciek nauczył się dłubać w nosie :D. I to w obu dziurkach :D.
A tak na poważnie to mamy drugą dwójkę na dole, pełza jak błyskawica, robi żabki i niedźwiedzia. Potrafi też leżeć na boku jak modelka pozująca do aktu :). To wszystko jednak tylko pod warunkiem, że mu się CHCE, dotąd nie udało mi się żadnej z tych pozycji uwiecznić na zdjęciu.
A w przyszłym tygodniu jedziemy do okulistki - niestety jedno oko nam zezuje, chcę sprawdzić, czy to fizjologia i minie samo, czy też trzeba mu pomóc.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz