piątek, 1 października 2010

I minął wrzesień

Dwa tygodnie przeleciały nie wiadomo kiedy. Dni mijają  nam na rehabilitacji, nasiadówkach z laktatorem w dłoni, kolkach, było nawet kilka spacerków. Pokazałam się na ulicy z wózkiem, wszystkim sąsiadom, którzy myśleli, że wcześniaki wyglądają jak ufoludki i do tego nie mają oczu, udowodniłam że są to dzieci jak inne, tyle że po ciężkich przejściach i o bardzo mikrej wadze wyjściowej. Cały czas mam  w uszach pytanie jednej sąsiadki, dziewczyny 30- kilkuletniej, która sama niedawno rodziła – „czy moje dziecko ma oczy”….Zgodnie z załączonym obrazkiem – wcześniaki mają oczy.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz