* Maciek wysiusiał się na nocnik. I woła do taty "musis telaz powiedzieć "BLAWO". Kamilek posłusznie mówi "BRAWO". Na to Maciuś "musis jesce powiedzieć "SUPEL". No więc Kamilek mówi "SUPER" :)
* poprosiłam Maćka, żeby mnie przytulił. Podszedł do mnie, przytulił mocno i spytał "telaz jestes juz wesoła?". I jak tu go nie kochać ?
Przed wyjazdem na urlop kupiliśmy Ewie zeszyt pięciolatka, czyli zbiór przeróżnych zadań z podziałem tematycznym na pory roku. Dla niej to żadna rewelacja, z podobnych korzysta w przedszkolu, mimo to na tych wakacyjnych kartach pracowała z przyjemnością. Tyle że na punkcie kart pracy zwariował Maciek. Domagał się robienia zadań razem z Ewunią, tak więc i jemu kupiliśmy karty pracy 3-latka. Zakup okazał się niezwykle trafiony. Zadania są bardzo różne, są zgadywanki, kolorowanki, wyklejanki, wydzieranki, malowanie farbami i palcami maczanymi w farbie, jest i plastelina. Na tą chwilę szał robią zgadywanki. Maciek uwielbia odgadywać, wskazywać paluszkami poprawny obrazek, szukać różnić. Kolorować też potrafi, ale ...szału nie ma:). Tak wygląda jego kolorowanka, miał odgadnąć kolory i analogicznie pokolorować klocki z prawej strony. Najwyraźniej krasnal doszedł do wniosku, że wystarczą trzy-cztery kreski, aby uznać pracę za wykonaną :).
To na razie tyle, odmeldowuję się w oczekiwaniu na poniedziałek i pierwszy dzień w przedszkolu :).